Pamięć o zwierzętach, które odeszły
Na tej stronie chcemy oddać hołd naszym podopiecznym, którzy odeszli. Każde z nich było dla nas wyjątkowe i pozostawiło niezatarte ślady w naszych sercach. Ich historie są dla nas nieustającym źródłem inspiracji do dalszej walki o prawa i dobrostan zwierząt. Pragniemy, aby ta strona była miejscem, gdzie możemy wspólnie z Wami dzielić się wspomnieniami o tych niezwykłych stworzeniach.
Zeus
Zeus (*) trafił do nas w 2019 roku. Niestety odszedł w 2021 roku.
Hera
Hera (*) trafiła do nas w 2006 roku i niestety ze starości pożegnała nas w 2023 roku.
Aleksiu
ALEKSIU trafił do nas w 2018/19 roku zniszczony, sponiewierany u Nas dostał swoje łóżko, przyjaciół, ciepły dom i wiele miłości ... Aleksiu był leczony od samego początku do samego końca ,był pod stałą opieką weterynaryjna, wetkardio. Aleksiu odszedł już za tęczowy most.
Tammy
Tammy (*) wykupiona od handlarza w 2018 roku. Kolka zabrała nam ja w 2020 roku.
Skrzypek
Skrzypek (*) przybłąkała się do stajni i tak z nami została. Odeszła na swoich zasadach...
Krzywa
Krzywa (*) starsza kotka znaleziona na ulicy. Miała problemy neurologiczne prawdopodobnie po wypadku samochodowym. Odeszła na swoich zasadach...
Róża
Róża została zakupiona wraz ze swoją mamusia Randą, niestety po paru miesiącach walki odezwał się wirus, którego leczyliśmy od razu po przyjeździe. Malutka musiała zostać poddana eutanazji, ponieważ nic więcej nie dało się zrobić.
Randa powoli uczy się żyć z ludźmi.
Duszek
Na pewno pamiętacie,jak trafił do Nas ledwo Żywy...
Ze znaczna niedowaga, zaropiałymi, spuchniętymi oczami, które przy każdym ruchu powieką raniły jeszcze bardziej. Duszek był nie leczony, a leki które dostawał to chyba wróżka z fusów wywróżyła😔
Pierwsze zdjęcie zrobione przed Samym zabraniem DUSZKA
Duszek teraz wygląda tak 💞
Jeżeli się chce to można, ale trzeba szukać alternatyw i rozwiązań...
My, a raczej Nas znalazł. Dom Tymczasowy najlepszy jaki mógł się DUSZKOWI trafić...
Pełen miłości oddania, DZIĘKUJĘ. Duszek na swoje szczęście trafił do cudownego domu i tam odszedł kochany szanowany.